6 marca

Nie mam ostatnio szczęścia do systematyczności. Zdaję sobie sprawę z faktu, że codzienne przygotowania do sesji, winny pojawiać się każdego dnia. Jak z resztą sama nazwa na to wskazuje. Jednakże nie ma co ukrywać – priorytetem jest dla mnie trading. W sytuacji gdy, sesje są dość intensywne stawiam przede wszystkim na to, aby jak najlepiej przygotować się do każdego dnia. W takiej sytuacji czasami po prostu nie starcza mi czasu na to, aby napisać tych kilka zdań i opublikować je na blogu. Dość jednak tych tłumaczeń, pora przejść do sedna. Przed nami bowiem pierwszy piątek miesiąca. Dziś przyjdzie nam się zmierzyć z danymi z amerykańskiego rynku pracy. Czy mogą one jeszcze bardziej rozchwiać amerykańskie indeksy akcyjne?

CLJ20

CLJ20

Standardowo, zaczniemy sobie jednak od ropy. Tutaj sytuacja praktycznie nie ulega zmianie od przeszło kilku tygodni. W dalszym ciągu trading odbywa się pod dyktando strefy równowagi na interwale kwartalnym. Już kilkukrotnie w ostatnim okresie dochodziło do kluczowych reakcji w strefach budowanych w oparciu o ten interwał. Nie inaczej było również w tym tygodniu. Zanegowanie dolnego ograniczenia kwartalnej strefy równowagi (aktualnie jest to poziom 48,06), przełożyło się na pogłębienie dotychczasowych minimów. Jeżeli chodzi o potencjał dla dalszych spadków. Tutaj pozostawiam otwarte pole dla Waszej wyobraźni. Ciężko jest o jakiekolwiek punkty odniesienia poniżej 43,32. Kluczową strefą z perspektywy utrzymania ceny w ryzach, wydaje się być strefa budowana w oparciu o minima z 2018 roku (44,07). W mojej opinii, możemy mieć dzisiaj do czynienia z kluczowym testem siły rynkowych byków.

ESH20

ESH20

ES z pewnością nie jest łatwym instrumentem do trejdowania w ostatnim czasie. Niska płynność, wysokie obroty – wszystko to przekłada się na dawno niespotykaną zmienność. W takim wypadku zlecałbym trzymać się przede wszystkim jednej rzeczy. Wysokich interwałów. Mówiłem już o tym w trakcie niedzielnego nagrania. Jeżeli będziemy w stanie trejdować zgodnie z kontekstem obserwowanym na najwyższych interwałach, powinniśmy być względnie bezpieczni. Dodatkowo, warto jest wykorzystywać momenty, w których jedna ze stron opada z sił. Momenty, w których można zaobserwować znaczący spadek na płaszczyźnie zaangażowania ze strony czy to byków, czy niedźwiedzi. Momenty akumulacji powinny być dużo bardziej klarowne w takich warunkach. Warto jest zatem przysiąść i to wykorzystać. Łącząc te składniki, powinniśmy otrzymać zyskowną mieszankę.

Generalnie rzecz biorąc, jeżeli chcemy myśleć o powrocie do wzrostów, musimy w pierwszej kolejności wyjść nad 2976. Czyli dolne ograniczenie dla strefy równowagi z ostatniego kwartału 2019 roku. Im dłużej przebywali będziemy poniżej tej strefy, tym większe prawdopodobieństwo przetestowania minimów z ubiegłego tygodnia. Jest to zarazem jedna z ważniejszych stref z perspektywy średnioterminowej. Zejście poniżej 2853 otwiera nam drogę w kierunku 2756. To właśnie w tych okolicach staniemy nad 300-punktową przepaścią, której dna możemy szukać w okolicach minimów z 2019.

Wszystkie dotychczasowe posty z tego cyklu znaleźć można na odrębnej stronie – Przed sesją. Dodatkowo, zapraszam do zapoznania się z cotygodniowymi nagraniami, w których analizuję aktualną sytuację z nieco szerszej perspektywy. Znajdziecie je na moim kanale na YouTube. Poniżej zamieszczam nagranie, w którym omawiałem aktualną sytuację przed obecnym tygodniem:

Powiązane wpisy