14 lutego

Rynek dostarcza nam coraz większej liczby sygnałów, wskazujących na normalizację sytuacji. Płynność z dnia na dzień się poprawia. Zasięg ruchów dla kolejnych sesji zmniejsza się. Obroty powracają do bardziej standardowych wielkości. Wciąż jednak możemy w trakcie sesji zaobserwować dynamiczne impulsy, zarówno spadkowe, jak i wzrostowe. Jak w takiej sytuacji powinno wyglądać odpowiednie przygotowanie do sesji?

Analiza techniczna

Przygotowane do sesji: wykres z 14 lutego

Za nami trzy wzrostowe sesje z rzędu. Patrząc na powyższy wykres, widzimy jak trafne jest przysłowie mówiące o tym, że byki wchodzą schodami, a niedźwiedzie wyskakują oknem. Trzy ostatnie sesje wystarczyły zaledwie na domknięcie czwartkowych spadków. Zanim jednak na nowo zaczniemy rozważać scenariusze wzrostowe, warto jest mieć na uwadze wspominany wcześniej poziom 2700. To tutaj znajdywała się dotychczasowa granica dla strefy podażowej. Z tego też powodu, to właśnie w okolicach tego oporu rozegrać powinny się dalsze losy rynkowych byków.

Kolejną rzeczą, na jaką chciałbym zwrócić uwagę, to sposób w jaki odrabiane są lutowe spadki. Sięgając pamięcią w przeszłość, możemy sobie przypomnieć podobne sytuacje dynamicznych przecen, z jakimi przyszło nam się zmierzyć. Było tak chociażby w przypadku Brexitu oraz wyborów w Stanach. Istnieje jednak zasadnicza różnica między tamtymi przypadkami, a tym co obserwujemy obecnie. Jaka? Czas potrzebny do odrobienia spadków. W 2016 rynek dość szybko powracał do trendu wzrostowego, odrabiając tym samym całość spadków. Nie trwało to dłużej niż 2-3 sesje. Tym razem jednak, powrót do trendu wzrostowego nie jest już tak prosty. Z czego to może wynikać? Ciężko jednoznacznie stwierdzić. Z pewnością swoje z uszami ma tutaj podwyższona zmienność, mierzona za pomocą indeksu strachu, jakim jest VIX.

Jak dobrze wiemy, wysoka zmienność przekłada się z reguły na spadki. Co jest jak najbardziej naturalne. Im wyższa zmienność, tym większe ryzyko, co w konsekwencji zmusza inwestorów z niską tolerancją na ten czynnik, do upłynniania części swoich ryzykownych aktywów. Dlatego też, tak długo jak długo zmienność pozostawać będzie na wysokim poziomie, ciężko nam będzie na dobre powrócić do trendu wzrostowego. Warto jest mieć ten aspekt na uwadze.

Analiza market profile

Przygotowane do sesji: market profile z 14 lutego

Market profile potwierdza w dużej mierze to, o czym zdążyłem już napisać w dzisiejszym przygotowaniu. Jak widzimy, rynek powoli zaczyna respektować poziomy wyznaczane w oparciu o ten wykres. LOD dla wczorajszej sesji pokrywa się niemalże co do ticka z poniedziałkowym poziomem POC. Taki obrót sprawy nie może nas dziwić, biorąc pod uwagę poprawę sytuacji na płaszczyźnie płynności. Ostatnie sesje pokazały nam zatem jak na dłoni, jak kluczowe jest odpowiednie dostosowanie wykorzystywanych strategii, do panujących na rynkach warunków. Niska płynność wymusiła na nas zmniejszenie wielkości pozycji, przy jednoczesnym rozszerzeniu zasięgu dla zlecenia obronnego. Poziom akceptowanego ryzyka pozostawał w ten sposób na podobnym poziomie.

Pomimo faktu, że możemy zaobserwować pierwsze oznaki normalizacji aktualnej sytuacji, wciąż zalecałbym wyjątkową ostrożność przy rozgrywaniu scenariuszy uwzględniających poziomy wyznaczone w oparciu o analizę techniczną, lub market profile. Kluczowa pozostaje tutaj płynność. Im większa liczba kontraktów na poziom, tym większe prawdopodobieństwo tego, że rynek respektował będzie techniczne ograniczenia. Wczorajsza sesja charakteryzuje się wysoko umiejscowionym poziomem VAH, co z reguły sugeruje nam kontynuację wzrostów. To co może nas niepokoić, to sposób w jaki zanegowane zostały w poniedziałek poziomy powyżej 2669,00. Może nam to sugerować, że wspominana już wcześniej, strefa podażowa znajduje się obecnie na poziomach niższych, niż okrągła bariera 2700. Pamiętajmy jednak, że poniedziałkowy ruch miał miejsce w ostatniej godzinie handlu za oceanem i mógł mieć związek z realizacją części zysków wypracowanych intraday.

Plan na dziś

  • wciąż musimy zachowywać szczególną ostrożność oraz cierpliwie budować pozycje;
  • odpowiednie dostosowanie strategii oraz wielkości pozycji do panujących warunków (szerszy stop przy znaczącej redukcji klipa);
  • podobnie jak wczoraj, jeżeli płynności powróci do standardowych wielkości, będzie można pokusić się o w miarę bezpieczne rozgrywanie wyznaczonych w oparciu o market profile poziomów;
  • takimi poziomami wydają się być 2669,00 (w przypadku kontynuacji wzrostów) oraz 2648,75 (wczorajszy POC, który może odegrać rolę wsparcia);
  • pamiętajmy, aby podejmować decyzje w oparciu o obiektywne obserwacje!

Kilka poziomów, na które warto zwrócić uwagę:
YL/YH – 2529,00 / 2699,75
Close – 2684,50
Istotne poziomy: 2600; 2700;
S1 (wsparcie) –
R1 (opór) –

Wszystkie dotychczasowe posty z tego cyklu znaleźć można na odrębnej stronie – Przed sesją.

Powiązane wpisy