Kolejna sesja utwierdza nas w przekonaniu, że luty zaczyna nabierać przyjazne oblicze. Ostatnie dwie (trzy) sesje przyniosły nam lekkie cofnięcie się cen, jednak nie było ono aż tak znaczące. Obroty normują się w okolicach 1,5 miliona kontraktów. Płynność co prawda wciąż pozostaje na nieco niskim poziomie, jednak liczba dynamicznych impulsów pojawiających się w trakcie sesji, znacząco spadła. Jak w takiej sytuacji powinno wyglądać odpowiednie przygotowanie do sesji?
Analiza techniczna
Pierwszą rzeczą, jaka powinna nam się rzucić na oczy, to fakt, że zasięg dla ostatnich sesji zaczyna powoli się normalizować w okolicach 30 punktów. Mamy tutaj do czynienia ze znaczącą poprawą na płaszczyźnie zmienności. Pisałem już o tym we wcześniejszych wpisach, jednak myślę, że warto będzie to powtórzyć. Otóż, niska zmienność z reguły korzystnie wpływa na formę rynkowych byków. To właśnie w warunkach niskiej zmienności mamy do czynienia z silnymi trendami wzrostowymi. Co jest jak najbardziej logiczne i naturalne. Ludzie chętniej inwestują w akcję, gdy wydają się być (z czysto teoretycznego punktu widzenia) mniej ryzykowne. Warto będzie zatem obserwować napływ kapitału, który może min. objawiać się zwiększeniem płynności na poszczególnych poziomach w arkuszu zleceń.
Z czysto technicznego punktu widzenia, warto jest zwrócić uwagę na fakt, że w dalszym ciągu utrzymujemy się powyżej wsparcia na poziomie 2700. Myślę, że zasadnym jest stwierdzenie, że poziom ten będzie dzisiaj testowany. Od tego, czy bykom uda się utrzymać cenę na powierzchni, mogą zależeć losy nadchodzących sesji.
Analiza market profile
Analizując aktualną sytuację z perspektywy market profile, możemy zauważyć, że poziomy wyznaczane w oparciu o ten wykres, ponownie przyciągają wzrok inwestorów. Wczorajsza sesja jest tego idealnym przykładem. Jej zasięg zmieścił się bowiem pomiędzy dwoma, przytoczonymi przeze mnie we wczorajszym przygotowaniu, poziomami. Oczywiście fakt, że udało mi się trafnie wskazać poziom wsparcia i oporu o niczym tak na prawdę nie świadczy. Jak już pisałem we wpisie „Tu bym wszedł, a tu wyszedł„, kluczowe jest to jak takie poziomy zostają przez nas ostatecznie rozegrane. Samo wskazanie potencjalnych poziomów zainteresowania, nie przekłada się bezpośrednio na poprawę stanu naszego rachunku maklerskiego.
Mimo wszystko jednak, rynek dał nam jasny sygnał, wskazujący na kluczowe poziomy z perspektywy nadchodzących sesji. Z tego też powodu na szczególną uwagę powinny zasłużyć wszystkie próby zejścia poniżej poziomu 2709,00. Wygląda bowiem na to, że strefa popytu znajduje się obecnie w rejonach zlokalizowanych poniżej tego poziomu. Fakt ten potwierdza dodatkowo dotychczasowy przebieg sesji nocnej. Aktualnie LOD zbudowany jest w oparciu o dwa TPO, co zdaje się nam sugerować kolejne próby zejścia w okolice wczorajszych minimów. Po przeciwnej stronie barykady mamy piątkowy i wczorajszy poziom POC. Są to odpowiednio 2735,75 oraz 2730,75. Mając na uwadze wczorajszy przebieg sesji, warto będzie obserwować zachowanie się ceny w przypadku wejścia w obszar ograniczony wspomnianymi wyżej poziomami.
Plan na dziś
- wydaje mi się, że wciąż musimy zachowywać szczególną ostrożność oraz cierpliwie budować pozycje. Co prawda zmienność powoli powraca do normy, jednak wciąż musimy się liczyć z powrotem do sytuacji z pierwszego tygodnia lutego;
- jednym z zapalników w kontekście zmienności, może być zejście poniżej 2700. Warto będzie zachować szczególną ostrożność w przypadku ewentualnego przełamania tego wsparcia (odpowiednie dopasowanie wielkości pozycji oraz poziomu ryzyka);
- jeżeli zmienność utrzymana zostanie na wczorajszym poziomie, zasadne będzie rozgrywanie kluczowych poziomów z perspektywy market profile (POC, VPOC itp.);
- pamiętajmy, aby podejmować decyzje w oparciu o obiektywne obserwacje!
Kilka poziomów, na które warto zwrócić uwagę:
YL/YH – 2705,75/2737,75
Close – 2715,00
Istotne poziomy: 2709,00; 2730,75; 2735,75;
S1 (wsparcie) –
R1 (opór) –
Wszystkie dotychczasowe posty z tego cyklu znaleźć można na odrębnej stronie – Przed sesją.
1 komentarz
Komentarze są wyłączone.