11 lutego

Po krótkiej przerwie, wracamy do codziennych publikacji przygotowań do sesji. Prace nad przenoszeniem strony na nowy serwer lekko się wydłużyły, jednak mam nadzieję, że dzięki temu zwiększy się komfort korzystania z treści publikowanych na blogu. Wracając jednak do tego co najistotniejsze. W międzyczasie ES kontynuował swój marsz w kierunku północnym. Z kolei ropa, tak jakby zawisła nad przepaścią. Jaki będzie tego ciąg dalszy?

CLH20

CLH20

W ciągu tych kilku dni, sytuacja de facto nie uległa znaczącej zmianie. W dalszym ciągu kroczymy niejako nad przepaścią, spoglądając w kierunku 48,60. Zaznaczona na powyższym wykresie strefa popytowa, w dalszym ciągu czeka na solidny test. Być może nie będzie musiała czekać długo, bowiem wczorajsza sesja przyniosła nam kolejne przeniesienie wartości w niższe rejony. Dolne ograniczenia dla strefy równowagi wczorajszej sesji, wyznaczyć możemy na poziomie 49,65. To właśnie w oparciu o ten poziom budowałem pierwszą ze stref popytowych na dzisiejszą sesję. Oczywiście, opiera się ona w głównej mierze w oparciu o punkty odniesienia na niższych interwałach. Jednak bliska obecność minimów z ubiegłego tygodnia, dodatkowo wzmacnia znaczenie tej strefy.

Po przeciwnej stronie barykady mamy 10-centową strefę podażową, budowaną w głównej mierze w oparciu o górne ograniczenie wczorajszej sesji, jak równie (i co ważniejsze), dolne ograniczenie miesięcznej strefy równowagi. Wyjście nad tę strefę, powinno przynieść nam impuls wzrostowy o około 1-dolarowym potencjale (51,22/51,37).

ESH20

ESH20

W przypadku ES mamy do czynienia z powrotem do niedawnego scenariusza. Chodzi oczywiście o regularne ustanawianie nowych szczytów hossy. Wczorajsza sesja przyniosła nam kolejny impuls wzrostowy. Efektem czego, było wyjście nad dotychczasowy ATH i poprawienie go o kilka punktów. Wczorajsze wyjście na nowe szczyty było jednakże dużo bardziej dynamiczne, niż bywało to w ostatnim czasie. Z pewnością fakt, że atak ten miał miejsce w okolicach zamknięcia sesji, wspierało impuls na wybiciu. Warto jest jednak zwrócić uwagę na to, że do tej pory nie mieliśmy do czynienia z klasycznym retestem strefy zlokalizowanej w tym rejonie. Dodając do tego fakt, że w tych okolicach (3244,50) przebiega aktualne górne ograniczenie dla miesięcznej strefy równowagi, otrzymujemy gotową receptę na silną strefę podażową (która aktualnie pełnić będzie funkcje strefy popytowej).

Kolejna z istotniejszych stref znajduje się sporo poniżej aktualnej wyceny i zlokalizowana jest w okolicy 3318. Dla przypomnienia, jest to poziom wyznaczający górne ograniczenie dla kwartalnej strefy równowagi. Jeżeli chodzi o potencjalne targety dla impulsu wzrostowego, to tutaj ciężko jest o jakiekolwiek punkty zaczepienia. To, co możecie zauważyć na powyższym wykresie, to tylko i wyłącznie strefy budowane w oparciu o mniej znaczące poziomy.

Wszystkie dotychczasowe posty z tego cyklu znaleźć można na odrębnej stronie – Przed sesją. Dodatkowo, zapraszam do zapoznania się z cotygodniowymi nagraniami, w których analizuję aktualną sytuację z nieco szerszej perspektywy. Znajdziecie je na moim kanale na YouTube. Poniżej zamieszczam nagranie, w którym omawiałem aktualną sytuację przed obecnym tygodniem:

Powiązane wpisy