15 sierpnia

Wygląda na to, że w samym środku lata, po długiej nieobecności, zmienność ponownie zagościła na rynkach. Wczorajszy dzień przyniósł nam drugą z kolei sesję wzrostową, która dodatkowo wspierana była sporymi, jak na ostatnie standardy, obrotami. W takiej sytuacji, pokusiłbym się o stwierdzenie, że osoby odpowiedzialne za trzymanie rynku w wąskich ryzach, udały się prawdopodobnie na urlop. Jak w takiej sytuacji powinno wyglądać odpowiednie przygotowanie do sesji?

Analiza techniczna

Przygotowane do sesji: wykres z 15 sierpnia

Jak już zdążyłem wczoraj wspomnieć, aktualna sytuacja na wykresie wygląda na wierne odwzorowanie sytuacji z połowy maja. Po silnej korekcie, przyszedł czas na kilkusesyjne odrabianie strat, które to z kolei było fundamentem pod ustanowienie nowych historycznych szczytów. Czy i tym razem scenariusz ten się sprawdzi? Aktualnie wstrzymałbym się z rekordowymi zapędami. Bardzo możliwe, że czwartkowa sesja była jedynie sygnałem do rozszerzenia zakresu obecnej konsolidacji, który dotychczas był nad wyraz wąski. W takim wypadku, w najbliższych dniach spodziewałbym się kontynuacji w kierunku dotychczasowego oporu trendu bocznego. Gdzie możemy go szukać? Patrząc na wykres, myślę, że w okolicach 2478,00.

Przebieg minionej sesji

Przygotowanie do sesji: przebieg dnia z 14 sierpnia

Powyższy wykres sugeruje nam, że wczorajsza sesja powinna być stosunkowo łatwą i przyjemną. Już na otwarciu widać było spore zaangażowanie kupujących. W mojej opinii jednak, zajmowanie długiej pozycji w takiej sytuacji byłoby czymś na wzór lustrzanego odbicia łapania spadającego noża. Kupujący mieli przewagę, systematycznie zdobywając kolejne poziomy, jednak ciężko było mi znaleźć coś, na czym oprzeć mógłbym swoje zaangażowanie na rynku. Sytuacja zmieniła się wraz z dotarciem pod poziom 2462,50, który to początkowo broniony był przez dużą ilość kontraktów na asku, a po przełamaniu działał jak silne wsparcie. Po przeciwnej stronie mieliśmy 2466,75 działający jak silny strach na rynkowe byki. Powstały zasięg, pozwalał na w miarę bezpieczna grę pod odbicia, która dostarczała nam okazji do wejścia, niemalże do ostatnich minut wczorajszej sesji. Wykreowane w ten sposób poziomy intraday, w połączeniu z sytuacją na ladderze, pozwalały na zajmowanie pozycji o zadowalającym zasięgu, przy wąsko ustawionym stop lossie.

Jak więc widzimy, wcale nie jest tak, że zawsze musimy łapać największe ruchów, aby zakończyć dzień po zyskownej stronie. Czasami cierpliwe zdobywanie kolejnych ticków przynosi nam dużo lepsze rezultaty, niż próby wskoczenia do pociągu, który zdaje się nam odjeżdżać.

Analiza market profile

Przygotowanie do sesji: market profile z 15 sierpnia

Market profile dostarcza nam dzisiaj kilka ciekawych aspektów, które możemy włączyć do naszej analizy. Po pierwsze, są to wczorajsze obszary single printów. Ten, na którego warto zwrócić szczególną uwagę, posiada górne ograniczenie na poziomie 2460,00. Co ciekawe pokrywa się to z czwartkowym ograniczeniem rejonu pojedynczych TPO, co dodatkowo wzmacnia nam znaczenie tego poziomu. Warto będzie również zwrócić uwagę na 2463,75, który to jest wczorajszym POC. Co więcej, poziom 2464,00 jest aktualnie broniony przez ponad 1200 kontraktów.

Po drugiej stronie rynkowej barykady mamy poziom 2475,50, który w zeszłym tygodniu idealnie wywiązywał się z roli silnego oporu. Pokrywa się to dodatkowo z HOD sesji czwartkowej, który zbudowany był w oparciu o nietestowany IB. Warto będzie zatem szukać wskazówek sugerujących nam wygasanie, zapoczątkowanego w piątek, impulsu wzrostowego. Dobrym prognostykiem przed dzisiejszym otwarciem jest fakt, że dystrybucja dla sesji nocnej odbywa się na poziomach wyższych niż wczorajszy HOD. Może być to odbierane jako sygnał do kontynuacji wzrostów.

Podsumowanie

Wygląda na to, że powoli, acz systematycznie, powracamy w objęcia trendu bocznego, w którym tkwiliśmy przez ponad trzy tygodnie. Czy powrót ceny w te rejony jest również zapowiedzią powrotu do niskich obrotów i niskiej zmienności? Wydaje mi się, że jest za wcześnie, aby odpowiedzieć na to pytanie. Ostatnie kilka dni przyniosły nam bowiem spore ożywienie i jak na razie nic nie zapowiada odejścia od nowych standardów. Dziś zwróciłbym szczególną uwagę na poziomy, na których zapoczątkowany został czwartkowy ruch korekcyjny. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo zwiększonego zaangażowania sprzedających w tym obszarze. Kluczowymi poziomami dla rynkowych byków wydają się być te, budowane w oparciu o single printy. Utrzymanie się ceny powyżej tych ograniczeń, będzie klarownym sygnałem do kontynuacji marszu na północ.

Plan na dzisiaj:

  • warto będzie zwrócić szczególną uwagę na reakcję ceny w okolicach 2475,50 – może to być idealne miejsce do zajmowania krótkich pozycji;
  • obserwacja reakcji ceny po zejściu w obszar single printów, którego górne ograniczeni znajduje się w okolicach poziomu 2460,00;
  • po raz kolejny próba gry pod ekstrema i kluczowe poziomy (yLOD, yHOD, yVA oraz ONH/ONL) może okazać się dobrą strategią na dzisiejszą sesję, szczególnie biorąc pod uwagę to, jak respektowane były ograniczenia wąskiej konsolidacji wykreowanej wczoraj.

Kilka poziomów, na które warto zwrócić uwagę:
YL/YH – 2441,50 / 2466,50
Close – 2463,75
Istotne poziomy: 2460,00 – 2475,50
S1 (wsparcie) – 2415,50
R1 (opór) – 2488,50

Wszystkie dotychczasowe posty z tego cyklu znaleźć można na odrębnej stronie – Przed sesją.

Powiązane wpisy

5 komentarzy

  • A

    Chodzi głównie o fakt, że wolumen w trakcie sesji nocnej jest na tyle niski, że zazwyczaj poziomy, o których piszesz wykreowane w nocy, nie są na tyle „sile”, żeby mieć znaczenie w trakcie kasowego. Jak to wygląda w przypadku FDAX to nie wiem – nigdy nie handlowałem na tym instrumencie.

    Jeżeli chodzi o poziomy VPOC, VA itp dla poprzednich sesji, które wykorzystuje w przygotowaniach, to są to już poziomy w oparciu o cały dzień, czyli Globex z RTH.

  • Martinez

    Dopiero uczę się MP i VP, czy możesz jeszcze podpowiedzieć czy jak patrzysz na vpoc, vwap , value area to tylko z RTH czy całej sesji? Próbuje sobie to w głowie poukładać dla FDAXa ale mało info jest w sieci, a wytyczne dla emini to głównie na RTH bazują, prawda?

  • A

    Cześć.
    Oczywiście, patrzę na volume profile. Na otwarciu kasowego zeruje na głównym ladderze volume profile, tak żeby pokazywał mi tylko wolumen w trakcie RTH. Dodatkowo mam też odpalony MP z naniesionym volumenem dla całej sesji (nie dla całości, a jednie dla VA, co widać na screenach z MP). Biorę też pod uwagę VPOC oraz VWAP (choć to rzadziej).
    Jeszcze może uściślę, jak piszę POC to chodzi mi o point of control na bazie TPO. VA to value area na podstawie wolumenu. VPOC to ponit of control na bazie wolumenu.

  • Martinez

    Cześć,
    Mam pytanko. Zerkasz czasem na Volume profile, czy tylko MP grasz? W sensie POC i VA z volume profile a nie z MP :). ciekaw jestem Twojego podejścia …

Komentarze są wyłączone.