Wygląda na to,że odrobinę przedwcześnie zacząłem przyzwyczajać się do powrotu na rynek odpowiedniej zmienności. Wczorajsza sesja przypomniała nam jakie warunki do handlu panowały przez ostatnich kilka tygodni (miesięcy?). Obroty ledwo przekroczyły barierę miliona kontraktów, a zdecydowana większość sesji przebiegła nam w wąskiej konsolidacji. Jak w takiej sytuacji powinno wyglądać odpowiednie przygotowanie do sesji?
Analiza techniczna
Pomimo wzmożonych starań krótkiej strony rynku, cena utrzymana została powyżej poziomu wsparcia (2461,25). W dalszym ciągu doszukiwać się możemy analogii obecnej sytuacji z tą, z którą mieliśmy do czynienia przeszło trzy miesiące temu. Obecna sytuacja o tyle różni się od swojej poprzedniczki, że tym razem na wykresie pojawiła się świeca wskazująca na niezdecydowanie (wąski korpus, długie cienie po obu stronach). Ma ona nawet swoją nazwę, jednak w tym momencie zupełnie wyleciało mi to z głowy. Wracając jednak do meritum. Fakt, że pierwsze oznaki wyczerpania impulsu wzrostowego mają miejsca jeszcze przed domknięciem czwartkowej świecy spadkowej, sugeruje nam, że tym razem scenariusz na najbliższe sesje może być inny niż ten majowy. Z tego też powodu, grając longi powinniśmy zachować czujność.
Przebieg minionej sesji
Wczorajsza sesja przypomniała nam w pewnym stopniu, z czym musieliśmy się zmagać na przestrzeni ostatnich tygodni. Ponownie rozgrywany był scenariusz przeceny na otwarciu, po której następowało powolne zdobywanie gruntu przez długą stronę rynku. Po raz kolejny mogliśmy również zaobserwować tendencje do wpadania ceny w wąskie strefy konsolidacji kreowane intraday. Poziomem, na który warto było zwrócić wczoraj uwagę był 2465,00. Po pierwsze był to LVN, powstały w trakcie ruchu spadkowego na otwarciu. Po drugie, poziom ten broniony był przez ponad dwa tysiące kontraktów spoczywających na asku. Bardzo długo było to idealne miejsce do zagrywania shortów. Widać bowiem było ewidentne oznaki braku zaangażowania kupujących, którzy nie byli skorzy do zdejmowania płynności z tak wysokich poziomów.
Po przeciwnej stronie, podobną funkcję spełniał poziom 2460,50. Zwróciłbym również uwagę na fakt, że LOD sesji wczorajszej pokrywa się co do ticka z poziomem, na który zwracałem uwagę przed sesją. Jak więc widzimy, obszar single printów z poniedziałku został wybroniony, co może niejako zwiastować chęć do kontynuacji marszu na północ.
Analiza market profile
Patrząc na obecną sytuację z perspektywy market profile widzimy, że po raz kolejny kupującym nie starczyło sił na zbliżenie się do poziomu 2475,50. Co więcej, nie udało się nawet naprawić czwartkowej struktury HOD. Fakt ten może zwiastować wyczerpanie się impulsu wzrostowego oraz powrót do spadków zapoczątkowanych w zeszły czwartek. Wczorajsza dystrybucja rozgrywała się na poziomach niemalże identycznych do tych poniedziałkowych, co również sugeruje nam opadanie z sił przez kupujących. Innym wytłumaczeniem takiej sytuacji może być fakt, że to właśnie na tych poziomach rynek znalazł nowy poziom równowagi. W takim wypadku w najbliższych dniach spodziewać się można dość monotonnych sesji o stosunkowo wąskim zasięgu.
Dzisiejszy profil dla Globex ma budowę double distribution day. Warto jest wziąć to pod uwagę zasiadając dzisiaj do handlu. Kluczowym poziomem będzie w takim wypadku pojedynczy TPO zlokalizowany na poziomie 2467,00. W mojej opinii to właśnie tutaj rozegrają się losy dzisiejszej sesji. Przebicie tego poziomu będzie zwiastowało zejście w rejon dolnej dystrybucji i możliwe pogłębienie aktualnego LOD. Scenariusz przeciwny, to kolejne próby przebicia oporu zlokalizowanego w okolicach 2475,50. Który ze scenariuszy wydaje się być bardziej prawdopodobny? Ciężko jednoznacznie stwierdzić. Wiadomo jednak, że zadanie jakie stoi przed bykami do prostych należeć nie będzie. Będą oni musieli zmierzyć się również z poziomem 2472,00. Dlaczego akurat ten poziom? Z tego powodu, że jest on aktualnie broniony przez ponad 1800 kontraktów. Co więcej, zarówno 2471,75 jak i 2471,50 również stanowić będą trudną do przebicia barierę, bowiem na tych poziomach spoczywa obecnie po 1200 kontraktów.
Podsumowanie
Wczorajsza sesja przyniosła nam pierwszą zadyszkę, po zapoczątkowanym w piątek impulsie wzrostowym. Po raz kolejny barierą nie do przejścia okazał się rejon w okolicach 2475,50. Wygląda na to, że przed bykami stoi dość trudne zadanie, które może okazać się być ponad ich siły. Generalnie, jeżeli sytuacja nie ulegnie znaczącym zmianom, spodziewać się można kolejnej sesji z gatunku tych, do których rynek zdążył nas już przyzwyczaić. Taki scenariusz zdaje się potwierdzać poziom obrotów dla sesji nocnej, który znajduje się poniżej 30-dniowej średniej. W takim wypadku szukałbym wskazówek na otwarciu kasowego sugerujących początkową korektę nocnych wzrostów, po której do głosy powinny powrócić byki.
Plan na dzisiaj:
- obserwacja wydarzeń na otwarciu kasowego w poszukiwaniu wskazówek potwierdzających scenariusz korekcyjny;
- obserwacja reakcji ceny po zejściu do poziomu 2467,00 – to tutaj rozegrać się mogą losy dzisiejszej sesji;
- po raz kolejny próba gry pod ekstrema i kluczowe poziomy (yLOD, yHOD, yVA oraz ONH/ONL) może okazać się dobrą strategią na dzisiejszą sesję.
Kilka poziomów, na które warto zwrócić uwagę:
YL/YH – 2460,00 / 2473,25
Close – 2464,25
Istotne poziomy: 2467,00; 2475,50
S1 (wsparcie) – 2415,50
R1 (opór) – 2488,50
Wszystkie dotychczasowe posty z tego cyklu znaleźć można na odrębnej stronie – Przed sesją.