8 maja

Za nami niezwykle leniwy start nowego tygodnia. Wyglądało to trochę tak, jakby inwestorzy wzięli sobie do serca stare giełdowe przysłowie: Sprzedaj w maju i jedź na wakacje. Aktywność po oby stronach rynkowej barykady była wczoraj znikoma. Idealnym odzwierciedleniem są tutaj obroty, które ledwo przekroczyły barierę miliona kontraktów. Przypomina to trochę warunki z jakimi musieliśmy się zmagać niemal przez cały 2017 rok. Jak w takiej sytuacji powinno wyglądać odpowiednie przygotowanie do sesji?

Analiza techniczna


Wczoraj pisałem o wyraźnej strefie popytowej zlokalizowanej poniżej 2625,00. Przebieg sesji dał z kolei powody ku temu, aby rozpatrywać poziomy zlokalizowane powyżej 2675,00 jako strefę podażową. Wygląda więc na to, że wąski zasięg konsolidacyjny, z jakim zmagamy się od dłuższego już czasu, wciąż pozostaje w grze. Ogólny obraz rynku nie uległ wczoraj znaczącej zmianie. Z tego też powodu zdecydowana większość poziomów, o których wspominałem we wczorajszym przygotowaniu wciąż pozostaje aktualna. Wydaje mi się, że nie ma sensu, abym wymyślał tutaj koło na nowo, dlatego zachęcam do zapoznania się z poniedziałkowym wpisem. Aktualnie nie pozostaje nam nic innego jak oczekiwanie na impuls, który pozwoli nam wyrwać się z objęć trendu bocznego. Innymi słowy, skazani jesteśmy na uważną obserwację arkusza oraz taśmy. W międzyczasie rozgrywając odbicia od ograniczeń zakresu konsolidacyjnego.

Analiza market profile

Przygotowane do sesji: market profile z 8 maja

Market profile również nie ułatwia nam dzisiaj zadania. Sytuacja nie różni się niczym szczególnym od tej, z którą mieliśmy do czynienia wczoraj. Wspominałem o dwóch kluczowych czynnikach. Pierwszym był obszar zbudowany w oparciu o single printy i poziomy POC/VPOC. Drugim był nietestowany poziom POC sesji z 30 kwietnia. Jak widzimy na powyższym wykresie, oba odegrały wczoraj dość znaczącą rolę. Co prawda scenariusz jaki nakreślony został przeze mnie przed sesją się nie sprawdził. Jednak fakt, że wskazane wyżej poziomy pokrywają się z wczorajszym POC oraz VPOC świadczyć może o istocie przytoczonych poziomów.

W trakcie dzisiejszej sesji skupiłbym się w głównej mierze na okolicach wczorajszych ekstremów. Zarówno LOD zbudowany w oparciu o IB powinien przyciągnąć uwagę spekulantów. Podobnie jak obszar zbudowany w oparciu o HOD z wczoraj oraz 30 kwietnia. Wybicie któregoś z tych dwóch obszarów, przy odpowiednich obrotach, powinno przerodzić się w dynamiczny impuls zgodny z kierunkiem wybicia. Standardowo już, wszelkie oznaki akumulacji w tych rejonach, będą sygnałem wskazującym na odbicie. W konsekwencji prowadząc do sesji o podobnym charakterze jak ta wczorajsza.

Plan na dziś

  • kluczowymi obszarami wydają się być wczorajsze poziomy LOD oraz HOD. To tutaj powinna być dzisiaj skupiona uwaga krótkoterminowych graczy;
  • wybicie któregoś ze wskazanych poziomów, przy akompaniamencie odpowiednich obrotów, będzie sygnałem do zajęcia pozycji zgodnej z kierunkiem wybicia. Pamiętajmy jednak aby nie angażować się od razu maksymalną wielkością pozycji, odpowiednio zarządzając ryzykiem;
  • w przypadku sesji o podobnej charakterystyce jak ta wczorajsza (niskie obroty, stosunkowo niska zmienność) rozwiązaniem będzie gra pod odbicia. Tutaj z kolei zwrócić należy uwagę na fakt, że im dłużej pozostawać będziemy w objęciach wąskiego zasięgu, tym bardziej dynamiczny impuls towarzyszył będzie ewentualnemu wybiciu. Po raz kolejny kluczowym będzie odpowiednie zarządzanie ryzykiem;
  • pamiętajmy, aby podejmować decyzje w oparciu o obiektywne obserwacje!

Kilka poziomów, na które warto zwrócić uwagę:
YL/YH – 2661,25/2681,50
Close – 2668,75
Istotne poziomy: 2661,25; 2669,25/2669,75; 2677,75; 2681,50/2682,25;
S1 (wsparcie): –
R1 (opór): –

Wszystkie dotychczasowe posty z tego cyklu znaleźć można na odrębnej stronie – Przed sesją.

Powiązane wpisy