Kilka dni temu, na blogu pojawił się wpis mówiący o tym, czym są limity cenowe w handlu na kontraktach futures. Był to post poruszający w głównej mierze aspekt teoretyczny omawianego zagadnienia. Dziś przyszła pora na to, aby przyjrzeć się tematowi od nieco bardziej praktycznej strony. Wszyscy wiemy już czym są limity. Wiemy, że powinniśmy się ich wystrzegać jak ognia. Co jednak w sytuacji, gdy przez nieuwagę zostaniemy z otwartą pozycją w instrumencie, na którym wstrzymany został handel? Czy nie pozostaje nam nic innego jak modlić się o jak najniższy wymiar kary? Czy możemy zrobić cokolwiek aby ograniczyć nasze potencjalne straty? Otóż istnieje kilka możliwości, które powinny uchronić nasz kapitał od znaczącego uszczerbku na zdrowi. Jakie to możliwości?
Limity cenowe w praktyce
Wiemy już jak wygląda teoria, pytanie brzmi, co to wszystko oznacza w praktyce? Po części odpowiedzi na to pytanie udzielili nam przytoczeni w poprzednim wpisie bracia Hunt. W ekstremalnych przypadkach możemy zostać z otwartą pozycją i tylko przyglądać się temu, jak nasza strata powiększa się wraz z przekraczaniem kolejnych limitów. Dlatego też, tak istotne jest posiadanie odpowiedniej wiedzy w tym temacie. Gra bez stop lossa w sytuacji gdy cena przebywa w niedalekiej odległości od limitu cenowego, czy też ustawianie SLa poza ograniczeniami takiego poziomu, może mieć opłakane skutki. Lekarstwem na to, z pewnością nie jest ustawianie zleceń obronnych kilka ticków powyżej/poniżej limitów cenowych. Chwilowy brak płynności może bowiem skutkować ogromnym poślizgiem w realizacji naszego zlecenia. Warto jest o tym pamiętać, tak aby nie dać się złapać po złej stronie barykady.
Co w przypadku gdy przez nieuwagę czy też niewiedzę, zostaniemy z otwartą pozycją po tym, jak handel na danym walorze został wstrzymany? Wówczas należałoby skorzystać z jakiejś formy zabezpieczenia naszych strat – hedge’owania pozycji. Możemy do tego podejść na kilka sposobów.
Opcje
Po pierwsze, możemy tutaj wykorzystać opcje. Sprawa jest dziecinnie prosta. Załóżmy w pierwszej kolejności, że zajęliśmy długą pozycję w kontrakcie futures. Cena wyjechała nam poza ograniczenia dolnego limitu cenowego. W takim wypadku, bez większych problemów możemy zająć długą pozycję w opcji PUT. Posiadanie takiej opcji zabezpieczy nas przed dalszymi stratami, a ryzyko tej pozycji ograniczone będzie jedynie to premii jaką przyjdzie nam zapłacić za nabycie tej opcji. W analogicznym przypadku, gdy posiadamy pozycję krótką w kontrakcie futures – wystarczy, że nabędziemy opcję CALL wystawianą na nasz instrument bazowy.
Jak widzimy jest to dość proste rozwiązanie. To na co jednak zwróciłbym tutaj uwagę, to odpowiednie dopasowanie wielkości pozycji. Pamiętajmy, że nabycie jednej opcji, nie jest równoznaczne z jednym lotem na kontraktach futures. Aby odpowiednio dopasować wielkość pozycji musimy wziąć tutaj w obroty m.in. deltę. Temat jest odrobinę bardziej rozbudowany. Dlatego też, poniżej przedstawię inną możliwość, która pozwoli nam na łatwiejsze wybrnięcie z opresji. Jednak jeżeli bylibyście zainteresowani zgłębieniem tematu opcyjnego, to zapraszam do zapoznania się z oddzielnym cyklem na blogu, który w całości poświęcony jest tym derywatom.
Spread kalendarzowy
Innym rozwiązaniem dzisiejszego problemu, jest zbudowanie prostego spreadu kalendarzowego. W tym wypadku wykorzystywali będziemy kontrakty futures. Znika nam zatem problem potencjalnego niedopasowanie wielkości pozycji. Tutaj będziemy musieli po prostu zająć pozycję takiej samej wielkości. Spread kalendarzowy to względnie prosta strategia. Wystarczy bowiem zająć dwie przeciwstawne pozycje w kontraktach na ten sam instrument bazowy, jednakże o różnym terminie wykonania. Wówczas wystarczy, że zajmiemy przeciwstawną pozycję w kontrakcie o późniejszym terminie wykonania – przy założeniu, że handel na tym kontrakcie odbywa się w sposób normalny.
Dla przykładu. Załóżmy, że posiadamy pozycje długą w kontraktach na ropę z terminem wygaśnięcia w listopadzie. Cena spadła poniżej dolnego ograniczenia dla danej sesji. W takim wypadku wystarczy, że zajmiemy pozycję krótką w grudniowym kontrakcie – której wielkość będzie równa wielkości pozycji w kontraktach listopadowych. Oczywiście przy założeniu, powtórzę jeszcze raz, że handel na tym kontrakcie nie został również wstrzymany. Tylko tyle i aż tyle. Stosując tę strategię, powinniśmy być w stanie znacząco ograniczyć wielkość potencjalnych strat na pierwotnej pozycji.
Velocity logic
Na koniec chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Limity cenowe, nie są bowiem jedynym powodem, dla którego handel na danym instrumencie może zostać wstrzymany. Istnieje pewna reguła, której przekroczenie spowoduje natychmiastową reakcję, którą będzie wstrzymanie handlu na całej grupie aktywów. O czym mowa? Chodzi tutaj o zasadę o nazwie Velocity Logic. W prostych słowach, chodzi tutaj o ochronę w przypadku nagłego wzrostu zmienności na danym instrumencie. Oczywiście, mowa jest tutaj o dość ekstremalnych przypadkach, w których płynność praktycznie znika z rynku.
Sytuacja taka ma miejsce w momencie gdy, cena na danym walorze zmieni się o określoną liczbę ticków, w określonym przedziale czasowym. Mówimy tutaj oczywiście o dość wąskich ramach czasowych. W takim wypadku, handel na danym walorze, jak również całej grupie aktywów z nim powiązanych, zostaje natychmiastowo wstrzymany. Co mam na myśli pisząc o grupie aktywów? W przypadku kontraktów na złoto, będą to kontrakty (zarówno futures jak i opcje) na wszystkie metale. Szczęśliwie, w tym przypadku mówimy o stosunkowo krótkim zawieszeniu handlu na całej grupie. Zazwyczaj obrót zostaje wznowiony jest po kilku/kilkunastu sekundach. Tragedii zatem nie ma, jeżeli chodzi o możliwość wyjścia ze stratnych pozycji. Co więcej, mamy tutaj również możliwość składania nowych, wycofywania oraz modyfikacji istniejących zleceń na danym walorze.
Jeżeli zaciekawił Was ten temat i chcielibyście dowiedzieć się więcej, zachęcam do obejrzenia poniższego nagrania. Można się z niego dowiedzieć m.in. tego, jak wyliczane są bariery dla velocity logic oraz kilku innych przydatnych rzeczy.
Limity cenowe: podsumowanie
To tyle, jeżeli chodzi o ten dwuczęściowy wpis traktujący o limitach cenowych na kontraktach futures. Z całą pewnością, świadomość występowania tego rodzaju barier, znacząco wpłynie na bezpieczeństwo naszego handlu. Niejednokrotnie powtarzałem, że zanim zdecydujemy się na złożenie zlecenia na danym instrumencie, musimy poświęcić odpowiednią ilość czasu na pełne zrozumienie mechanizmów jakie za nim stoją. W przeciwnym wypadku, nieświadomie wystawiamy się na odstrzał. Jak widzimy, zagrożeń jest wiele. Poza pułapkami zastawianymi na nas przez rynkowych grubasów, musimy również wystrzegać się kłód rzucanych nam pod nogi przez giełdy. Koniec końców, gracz giełdowy nie ma łatwego życia.