Wczorajszy dzień był dla mnie jednym z bardziej pracowitych w roku. O ile nie tym najbardziej pracowitym. Wydawać by się mogło, że w trakcie tak jednostronnej sesji, zarabianie pieniędzy jest dziecinnie proste. Wszak cały dzień pogłębialiśmy tylko spadki. Otóż nic bardziej mylnego. Chcąc zachować odpowiedni poziom ryzyka ponoszonego na każdej pozycji, musimy się w takich wypadkach nieźle napracować. Nasze decyzje muszą być nie tyle trafne, co poprawnie rozegrane. Jak dobrze wiemy, nierzadko bywa to niezwykle trudne. Oczywiście, mogliśmy wczoraj zamknąć oczy, wcisnąć przycisk SELL i wsadzić ręce pod dupę. Z jednej strony plan idealny, jednak z drugiej strony gdzie ten fun? Gdzie radość z tradingu? Gdzie miejsce na szlifowanie własnych umiejętności? Oczywiście jest to tylko i wyłącznie moja opinia. Nic nie zmieni jednak faktu, że dzisiejszą sesję otworzymy prawdopodobnie z poziomów sto punktów niższych, niż miało to miejsce wczoraj. Jak w takiej sytuacji powinno wyglądać odpowiednie przygotowanie do sesji?
Analiza techniczna
Analiza techniczna, jak również market profile, na niewiele się nam dzisiaj zda. Za nami ponad stu-punktowy zjazd. Wszystkie dotychczasowe poziomy zostały rozjechane. Nastąpił pewnego rodzaju reset dotychczasowej sytuacji. Przyszedł czas na nowe rozdanie. Ciężko jest w takiej sytuacji przewidzieć to, jak będą wyglądały kolejne sesje. Nawet najwięksi eksperci od kryształowych kul i formacji fusowych, będą mieli z tym problem. Ja zwróciłbym dzisiaj uwagę na jedną rzecz. Jaką?
Linię najmniejszego oporu. Pisałem już o tym niejednokrotnie w trakcie przygotowań do sesji. Im większa skala spadków, tym większa rzesza inwestorów, którzy uznają nowe poziomy za promocyjne i zdecydują się na zajęcie pozycji. Analogicznie, im większa skala spadków, tym mniejsza grupa inwestorów, która zdecyduje się na dokładanie do pieca i zajmowanie pozycji krótkich. (Pamiętajmy jednak, że mówimy tutaj tylko i wyłącznie o perspektywie krótkoterminowej) Jest to jak najbardziej logiczne. Co ważniejsze, musimy sobie zdawać sprawę również z faktu, że na samym końcu do odjeżdżającego pociągu wskakują ludzie spóźnieni. Ludzie, którzy liczą na to, że jeszcze uda się im coś tutaj ugrać. Ludzie, którzy szybko pozbędą się swoich pozycji, gdy te zaczną przynosić straty. To właśnie ci ludzie są zapalnikiem dla dynamicznych ruchów korekcyjnych, z którymi z pewnością przyjdzie nam się zmierzyć w najbliższych dniach. O tym czym jest tzw. efekt kuli śnieżnej, chyba nie muszę nikomu przypominać.
Analiza market profile
Jak już zdążyłem wcześniej wspomnieć, market profile również na niewiele nam się dzisiaj zda. Wykorzystam zatem ten akapit, to krótkiego omówienia jednego z możliwych scenariuszy na dzisiejszą sesję. Przede wszystkim, jak już zdążyłem wcześniej wspomnieć, w najbliższych dniach, spodziewam się dynamicznej sesji wzrostowej. Oczywiście, nie będzie to nic innego jak zwykłe odreagowanie dotychczasowych spadków. W mojej opinii, znaleźliśmy się aktualnie w fazie mocnego wyprzedania rynku i warto będzie wykorzystać ten czas do budowanie długich pozycji. Jaki może mieć to wpływ na dzisiejszą sesję? Przede wszystkim nie spodziewałbym się powrotu do wzrostów wraz z pierwszym dzwonkiem oznajmiającym początek sesji za oceanem. W pierwszej kolejności możemy mieć do czynienia z próbami pogłębienia wczorajszych spadków. Cel jest tutaj oczywiście jasny. Złapanie jak największej liczby spóźnionych spekulantów po złej stronie rynkowej drabinki. Pamiętajmy, że to właśnie ich pozycje, zamykane na stop lossach, będą w pierwszej części motorem napędowym dla wzrostów.
Tutaj przechodzimy de facto do najważniejszej części. Okres ewentualnych spadków na otwarciu, warto będzie w późniejszej fazie wykorzystać do budowania długiej pozycji. Oczywiście, nie możemy robić tego w ciemno. Nasze decyzje muszą być wspierane obiektywnymi obserwacjami poczynionymi w oparciu o arkusz oraz taśmę. Akumulacje, wytracanie impetu, pojawienie się presji ze strony kupujących. To tylko część z nich. Nasze decyzje muszą być tutaj przemyślane. Ryzyko dla każdej pozycji musi być odpowiednio skalkulowane. W przeciwnym razie, nasze budowanie pozycji nie będzie się niczym różniło od klasycznego łapania spadającego noża. Tego powinniśmy się wystrzegać najbardziej.
Zatem w skrócie:
Plan na dziś
- próba podpięcia pod presję short na otwarciu kasowego;
- poszukiwanie punktów zwrotnych oraz budowanie długich pozycji w oparciu o informacje napływające do nas z arkusza oraz taśmy;
- konkretne poziomy nie będą dzisiaj miały większego znaczenia – liczyć się będzie tylko i wyłącznie aktualne sytuacja na danym instrumencie;
- pamiętajmy aby podejmować decyzje wyłącznie w oparciu o obiektywne obserwacje!
Kilka poziomów, na które warto zwrócić uwagę:
YL/YH: 2771,50/2891,25
Close: 2772,75
Istotne poziomy: –
S1 (wsparcie): –
R1 (opór): –
Wszystkie dotychczasowe posty z tego cyklu znaleźć można na odrębnej stronie – Przed sesją. Wszystkich, dla których poruszane w dzisiejszym wpisie kwestie są nie do końca jasne i zrozumiałe, zapraszam do zapoznania się z wpisem przybliżającym podstawy korzystania z market profile.