Wczorajszą sesję można z powodzeniem określić mianem „Do zapomnienia”. Cały dzień charakteryzował się mizernością, która znalazła swoje odzwierciedlenie w obrotach. Licznik kontraktów zatrzymał się wczoraj tuż pod granicą 900 tysięcy. Był to najgorszy wynik od 3 lipca, czyli sesji poprzedzającej dzień wolny od handlu. Jak w takiej sytuacji powinno wyglądać odpowiednie przygotowanie do sesji?
Analiza techniczna
Sytuacja wciąż nie ulega zmianie. Wygląda na to, że kupujący i sprzedający znaleźli poziom równowagi kilka-kilkanaście punktów poniżej historycznych szczytów. Wciąż czekamy na pierwsze poważne testy trwającego trendu wzrostowego. Z czysto kronikarskiego punktu widzenia warto wspomnieć, że wczorajszy dzień zakończył się lekkimi spadkami. Sesja nocna z kolei przyniosła nam kilkupunktowy impuls wzrostowy. Jak więc widzimy, ogólny obraz wydaje się być mocno rozmazany. W mojej opinii jednak, zanim będziemy mogli wskoczyć na nowe historyczne szczyty, powinno dojść to testów obszaru 2460,00 – 2461,25. W przeciwnym razie, trend wzrostowy w dalszym ciągu opierał się będzie na glinianych nogach.
Przebieg minionej sesji
Bardzo bym chciał napisać coś ciekawego na temat przebiegu wczorajszej sesji. Rzeczywistość jest jednak na tyle brutalna, że z trudem będzie sklecić tu kilka sensownych zdań. Rzeczą wartą uwagi może być fakt, że bardzo dobrze działały wczoraj czysto techniczne ograniczenia (ONH, ONL, Open, YH). Cena zazwyczaj respektowała każdy z tych poziomów, odbijając się co do ticka od ekstremów wykreowanych w trakcie sesji nocnej. Warto jest tutaj również wspomnieć o tym, że zgodnie z wczorajszymi przewidywaniami, mieliśmy do czynienia z konsolidacją między 2460, a 2470.
Analiza market profile
Patrząc na market profile, znajdujemy kolejne dowody na mizerność wczorajszej sesji. Jak bowiem widzimy, całość handlu zmieściła się w ograniczeniach dla sesji piątkowej. Co więcej, wczorajsza dystrybucja również nie przekroczyła ram dystrybucji piątkowej. Jak już zdążyłem wcześniej zauważyć, mieliśmy tutaj klasyczny przykład trafności jednej z teorii market profile. Rynek spędził cały dzień na wypełnianiu obszaru, pomiędzy dwiema głównymi dystrybucjami z minionego tygodnia. Dzisiejszy przebieg sesji nocnej przyniósł nam wyłamanie powyżej wczorajszych ekstremów i powolne zbliżanie się do wciąż aktualnych szczytów. Przetestowany już został piątkowy POC, który nie był w stanie zatrzymać marszu byków, co może sygnalizować spore apetyty tej strony rynku przed dzisiejszym otwarciem. Co więcej, dzisiejszy profil przypomina ten charakterystyczny dla dnia trendowego (min. LOD na bazie IB, początkowa dystrybucja w okolicach wczorajszego zamknięcia, po której nadszedł silny impuls wzrostowy).
Podsumowując, wygląda na to, że po wczorajszym przestoju rynek zdaje się powracać do trendu wzrostowego. W mojej opinii jednak, zanim do tego dojdzie, powinniśmy zobaczyć przynajmniej próby zejścia w rejon 2460,00 – 2461,25, które mogłyby przynieść nam odpowiedź na pytanie dotyczące fundamentów, na jakich zbudowany jest aktualny trend. Pamiętajmy jednak, że to rynek ostatecznie rozdaje tutaj karty i najlepszą rzeczą jaką możemy zrobić, jest odpowiednie dostosowanie się do aktualnej rozgrywki.
Plan na dzisiaj:
- po krótkim przestoju, można zauważyć pierwsze oznaki powrotu do trendu wzrostowego;
- obserwacja obszaru 2460,00 – 2461,25 który wydaje się być kluczowym dla dalszych losów trendu wzrostowego;
- próba gry pod wczorajsze ekstrema i kluczowe poziomy (yLOD, yHOD, yVA oraz ONH/ONL) może okazać się dobrą strategią na dzisiejszą sesję;
Kilka poziomów, na które warto zwrócić uwagę:
YL/YH – 2463,50 / 2470,50
Close – 2468,25
Istotny obszar: 2460,00 – 2461,25;
S1 (wsparcie) – 2451,50
R1 (opór) – 2476,25
Wszystkie dotychczasowe posty z tego cyklu znaleźć można na odrębnej stronie – Przed sesją.